Przywództwo i strategia: czy jest czego się uczyć z historii? O nowej książce.

Tytułowe pytanie jest nieco przewrotne ponieważ przecież każdy powie: ależ oczywiście, wszyscy uczymy się z historii, bez historii nie można budować przyszłości itp. Pojawi się też grupa tych którzy „nie lubią konserwy” i powiedzą, że tak na prawdę to wiemy dziś tak wiele, że historia to tylko niepotrzebny balast, do niczego nie jest potrzebna. Paradoks polega na tym, że ci pierwsi często mówiąc to co mówią faktycznie nie chcą się z historii uczyć, a ci drudzy nie wiedzą jak bardzo z niej korzystają. 

Tytułowe pytanie jest nieco przewrotne ponieważ przecież każdy powie: ależ oczywiście, wszyscy uczymy się z historii, bez historii nie można budować przyszłości itp. Pojawi się też grupa tych którzy „nie lubią konserwy” i powiedzą, że tak na prawdę to wiemy dziś tak wiele, że historia to tylko niepotrzebny balast, do niczego nie jest potrzebna. Paradoks polega na tym, że ci pierwsi często mówiąc to co mówią faktycznie nie chcą się z historii uczyć, a ci drudzy nie wiedzą jak bardzo z niej korzystają. 

3Oczywiście nie chcę generalizować, ale oba podejścia są faktycznie nagminne. W polityce jest niemal codziennością instrumentalne wykorzystywanie rożnych wydarzeń historycznych, często nawet faktów,choć odpowiednio wyrwanych z kontekstu zarówno historycznego, jak i każdego innego lub „podkolorowanych”, dla celów stricte partyjnych. Jest tego tak dużo, że w efekcie zaprzeczenia wielu woli zupełnie odrzucić takie rozumowanie wylewając przysłowiowe „dziecko z kąpielą”.

Nie chcę tu opisywać książki ponieważ robię to zarówno na stronie Fb jak i obwolucie, którą także publikowałem. Jednakże chcę zwrócić uwagę na jeden zasadniczy w mojej opinii powód dla którego warto wykorzystywać procesy historyczne nie tylko dla ilustracji, ale też analizy współczesnych problemów (czego absolutnie nie należy utożsamiać z kopiowaniem jakichkolwiek działań z przeszłości).

2
Teren pod Termessos, gdzie pod górę atakowała miasto armia Aleksandra

Wszyscy mówimy nieustannie o procesach globalizacyjnych, ogromnej złożoności relacji międzypaństwowych, ekonomicznych, itd. Wszystko to wygenerowało przez wieki  potworną biurokrację, która wszystko „ubiera” w miliardy dokumentów, rozporządzeń, kodeksów, załączników, interpretacji, do tego korzystając ze specjalistycznego języka trudno zrozumiałego dla przeciętnego człowieka. Przyznam, że nie jestem w stanie pojąć czego che ode mnie ZUS w piśmie jakie niedawno dostałem od tej instytucji, choć wraz z żoną czytaliśmy to pismo kilkukrotnie.  Być może niczego nawet…

4
Aleksander (imię zapisane w kartuszu) przedstawiony w kaplicy którą obdudował w Luksorze

To wszystko powoduj, że zatracamy dystans i jasność postrzegania poszczególnych procesów i wydarzeń. Oczywiście komplikacja świata jest faktem, ale jednak można sprowadzić te z tych procesów które są podstawowe do znacznie bardziej przystępnej formy co nazywamy popularyzacją. Te procesy podstawowe, odpowiadają za późniejsze „rozgałęzienia” prowadząc do komplikacji, które są wstanie przeniknąć tylko specjaliści z danej dziedziny – widząc jednakowoż tylko swój wycinek rzeczywistości – „fragment obrazka”.

Taką sposobność badania procesów podstawowych daje nam właśnie historia. Nie twierdzę, że tylko ona, popularyzować należy także współcześnie toczące się procesy, ale historia to jedyna nauka pozwalająca analizować procesy (w jakimś sensie) pełne – mające swoją genezę, rozwój i zakończenie. Badanie procesów nie może ich ostatecznie wartościować. Nie napisałem i nigdy nie napiszę że Aleksander Wielki, Cezar, Echnaton (brak chronologii celowy), Bush, Machiavelli, Saddam Hussein, Roosevelt czy Kukliński byli dobrzy czy źli. Bez przyklejania łatki dobry/zły jesteśmy w stanie zobaczyć i zrozumieć „odcienie szarości”a dzięki temu nauczyć się znacznie więcej.

1Zatem warto analizować to co i dlaczego robili i jakie to przyniosło skutki i na tym przykładzie budować lekcje na przyszłość. O ile bowiem świat się bardzo zmienił, relacje międzynarodowe, jak i wewnątrz-państwowe niezwykle skomplikowały to uważam, że relacje międzyludzkie w istocie nie uległy dużym zmianom na przestrzeni wieków, a nawet tysiącleci. Oczywiście kwestia podejścia do człowieka jako jednostki i części społeczeństwa ulegała i ulega zmianom ale zgodnie z podstawowymi i uniwersalnymi mechanizmami wynikającymi z psychologii społecznej.

Książka „Taktyka, strategia i przywództwo Aleksandra Wielkiego”  analizuje model przywództwa jaki prezentował Aleksander, jego założenia i metody strategiczne oraz taktykę przyjętą dla poszczególnych wydarzeń. Nie oceniam czy zrobił dobrze czy źle wyruszając na wyprawę przeciw Persji (poczyniłem nawet nieco frywloną analogię do ogrodnictwa;-) ), czy dobre czy złe było to jak potraktował mieszkańców Tyru czy Gazy.

Staram się za to wyjaśnić dlaczego dokonał tego czy innego czynu, jak to zrobił i jakie były tego skutki. Sprowadzenie do poziomu taktycznego pozwoliło zbudować narrację na temat przywództwa i strategii, które z kolei wymagają na koniec ujęcia ogólnego. Mowa o analizie oczywiście, bowiem w działaniu czyni się odwrotnie o czym szczegółowo napisałem w książce.

Bardzo polecam książkę, oczekuję też tzw. feedback – czyli komentarzy, pytań za pomocą Fb, TT czy osobiście, na które w miarę moich możliwości zawsze postaram się odpowiadać.

P.S. Mapy użyte w tekście znajdują się w książce w wersji czarno-białej, natomiast zdjęć nie udało się w niej umieścić nad czym ubolewam, ponieważ specjalnie do książki je robiłem, ale z drugiej strony to może i lepiej ponieważ wykorzystam je do przyszłych książek jakie zamierzam napisać.

Do Blog

Autor: Milczanowski Maciej

Maciej Milczanowski Maciej is a former professional soldier, participant of two foreign missions: UN in Golan Heights commander of platoon and position (1997-1998) and NATO Iraq Battle Capitan in Tactical Operation Center (2004-2005). Holds an MA in National Defense Academy in Warsaw and Ph. D. in Jagiellonian University both on politics in ancient history. Visiting Fellow in Hoover Institution, Stanford University. Now works in Rzeszow University, Institute for Political Research, Poland

Dodaj komentarz